Zanurzać
zanurzać się
w ogrody rudej jesieni
i liście zrywać kolejno
jakby godziny istnienia
w ogrody rudej jesieni
i liście zrywać kolejno
jakby godziny istnienia
Chodzić od
drzewa do drzewa
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu
I liście
zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć
Edward Stachura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz